Francja – podsumowanie

Minął tydzień odkąd wróciliśmy z Paryża – miasta, które niezwykle trudno podsumować indywidualnie , bo każdy skorzystał z niego na inny sposób. Spacerując romantycznymi uliczkami, podziwiając niesamowitą architekturę, gubiąc się w korytarzach Luwru, ćwicząc język i umiejętności targowania się, grając w berka z falami Sekwany (1:0 dla rzeki), tworząc repertuar strajków albo objadając się makaronikami.

Dziękujemy przewodnikowi, który pomógł nam odkryć Paryż „od środka”, przedstawiając zakamarki tamtejszej codzienności.

Dziękujemy nauczycielkom, które stały na straży naszego bezpieczeństwa.

Dziękujemy też sobie nawzajem – za cudowną, smoleniową atmosferę.

Liczymy na więcej tak udanych wyjazdów (zwłaszcza, że plany są obiecujące)