Trooping the Colour, oficjalne obchody urodzin monarchy brytyjskiego, to wydarzenie przyciągające do Londynu miliony turystów. Grupy Smoleniaków nie mogło więc tu zabraknąć!
Już od środy 12 czerwca stolica Wielkiej Brytanii odkrywała przed nami swoje tajemnice: Galeria Narodowa i Muzeum Wiktorii i Alberta, wystawy naukowe w Muzeum Historii Naturalnej i Muzeum Nauki, próba generalna baletu Jezioro Łabędzie w Royal Albert Hall a w tle historia tego niesamowitego miejsca. W kolejnych dniach warsztaty w Kew Gardens i zwiedzanie Parlamentu. A do tego nowe doświadczenia kulturowe, te z ulic i stacji metra, z wieczornych przedstawień teatralnych, liturgii wieczornej Evensongs w Westminster Abbey i spacerów z przewodniczką i blogerką Anią. Obca z początku sieć londyńskiego metra stała się naszym ulubionym środkiem transportu, w którym nauczyliśmy się wysiadać na właściwych stacjach (szczególnie Tottenham Court Road) i błyskawicznie przeskakiwać z jednej linii na drugą.
Kuchnia włoska, hinduska i chińska okazały się równie brytyjskie, jak kuchnia angielska, a język hindi, chiński i arabski równie powszechne, jak język Szekspira. Zanurzeni w tym kosmopolitycznym mieście niekoniecznie tęskniliśmy za Bytomiem. 16 czerwca zamknęliśmy nasz pobyt w Anglii wizytą w Oksfordzie, gdzie ducha jednego z najstarszych uniwersytetów czuliśmy na każdej wąskiej, brukowanej uliczce, w murach bibliotek i koledżów, kawiarniach studenckich i księgarniach. Wyjechaliśmy z Londynu z przekonaniem, że to miasto nas nie zmęczyło, a to oznacza, że nie jesteśmy zmęczeni życiem;) i z pewnością tam jeszcze wrócimy.
Zapraszamy do zobaczenia fotorelacji w naszej galerii